sobota, 23 marca 2013

Prolog

Prolog



Jestem narwana, nadpobudliwa, chamska, co może wynikać z mojej ogromnej chęci bycia szczerym wobec każdego. Łatwo nie wyprowadzić z równowagi, co nie oznacza że nie umiem zachować zbędnych emocji gdzieś głęboko we mnie… Do czasu. Trudno zawieram wszelkie przyjaźnie, ale jeżeli już takowe się znajdą to przetrwają każdą najcięższą próbę. Czasami dostaje bzika na jakimś punkcie i nikt, nawet ja nie potrafi wyjaśnić dlaczego. Zazwyczaj jestem oschła i powierzchowna, lecz tylko dla tych, których nie darzę sympatią . Dla osób mi bliskich raczej ciepła i przyjacielska. Mam ogromnie wybujałą wyobraźnie, co często wykorzystuje w różnych sytuacjach. Jestem asertywna, czasem aż za bardzo. Mam zawsze rację, nawet gdy de facto jej nie mam. Nikt nie wmówi mi czegoś, w co tak naprawdę nie wierze. Mam oko do ludzi. Potrafię rozpoznać czyjś charakter nawet po krótkiej rozmowie, dzięki czemu nikt nie potrafi mnie zaskoczyć swoją postawą. Jeżeli kogoś nie lubię to radzę się schować w piwnicy. Ale uprzedzając wszelkie domysły, nie jestem  w żadnym stopniu gburowata. Lubię czytać książki godne mojej uwagi i uwielbiam słuchać muzyki. Nie przepadam za nauką. Nie oznacza to jednak ze jestem kompletnym nieukiem. Po prostu wole spędzać czas na bardziej kreatywnych zajęciach. Jestem wyjątkowo inteligentna i sprytna..no i oczywiście skromna. Trudno mnie rozszyfrować. Jestem chodzącą zagadką. Nikt  z osób postronnych tak naprawdę nie wie czy go lubię czy też nie dopóki mi nie podpadnie..wtedy wie. Nie lubię zakupów co nie oznacza że chodzę w worku z otworami na ręce i głowę. Kocham naturę i wbrew pozorom, bardziej deszcz niż słonce. Ubóstwiam imprezy oczywiście w doborowym towarzystwie(czyt. Książka, gorąca czekolada i koc). No i oczywiście horrory. Mdli mnie na samą myśl o jakiejś marnej komedii romantycznej.
Więc taka jestem teraz..A jaka byłam kiedyś.?
*** 
Oto pierwszy rozdział czy też wstęp. To pierwszy mój blog więc wszelka krytyka mile widziana. Wręcz nie spodziewam się czegoś innego prócz krytyki. Wiele razy zabierałam się za napisanie bloga, ale kończyło się na jakichś zapiskach w zeszycie czy na serwetkach. Teraz poszłam o krok dalej. Zobaczymy com z tego wyjdzie.
MacDusia ;)